Samoróbka napędu do maszynki 22

Napęd do maszynki 22 i mieszarki do farszu.
Ostatnio przerabiałem pół świnki, sam w ogóle bez niczyjej pomocy. Po zmieleniu 25kg mięsa na kiełbasy w jeden dzień, w tym 4 kg dokupionej pręgi wołowej na sitku 2,5mm nie czułem zupełnie rąk - czas na napęd.
W ręce wpadła mi przekładnia ślimakowa z silnikiem na 230V, obroty wyjściowe 36/min.
Na start wytoczyłem tulejkę do maszynki, bo oryginalna wytarła się i mięso zaczynało wylatywać koło rączki.
Na tokarce przetoczyłem ślimak i dorobiłem, przedłużkę z zębatką, będzie zdejmowana, kiedy maszynkę będzie trzeba wymyć. Blokowana na zawleczkę.
Mocowanie z płyty OSB i desek, ( co w testach okazało się absolutną porażką, ale o tym później).
Jeszcze osłona na łańcuch i wyłącznik. Po pierwszej próbie okazało się, że taka konstrukcja nie gwarantuje sztywności.
Powstała wersja nowa, napęd z przekładni przeniesiony na wałek, zamocowany w obudowie na 2 łożyskach. Zakończenie płetwą, taki zabierak a na ślimaku tuleja z wcięciem na zabierak, będzie łatwo wysuwać maszynkę do mycia.
Po pierwszym użyciu stwierdziłem, że łańcuch jest za długi i ma tendencję do przeskakiwania. Zamocowanie całości na drewnianej konstrukcji to porażka, wszystko się trzęsie i luzuje.

Trzeba pospawać szkielet, konstrukcję i do niego zamocować napęd. W międzyczasie zaopatrzyłem się w mieszarkę do farszu, to zrobię jedną konstrukcję napędu do mielenia i mieszania.
Do pospawania konstrukcji posłużyła mi spawarka inwerterowa i elektrody niskotopliwe Rutweld 12. Całość wyszlifowane i pomalowane. Przy okazji miałem okazję sprawdzić cienkie tarcze do cięcia metalu, trzy rodzaje.
Wniosek: cięcie kątowników i prętów tanią tarczą za 2 złote to porażka, więcej kurzu niż efektu. Znacznie lepiej sprawowały się tarcze do metalu 125x1mm Dedra. Są niezmiernie żywotne ale tną wolno i nadmiernie nagrzewają materiał. Najlepiej wypadły polskie tarcze do metalu 125x1mm Andre. Rząd zużycia podobny z tarczami Dery, jednak prędkość cięcia nieporównanie większa i znacznie mniej nagrzewają materiał. To taka wstawka do kilku linków, co nie znaczy, że nie pisałem prawdy. Wszystkie takie materiały staram się rzetelnie opisywać na podstawie swoich osobistych doświadczeń.

Jedyny problem, jaki się pojawił przy montażu mieszarki to było wywiercenie 2 otworów w stopce mieszarki. Nie wiem, z czego zrobili ją chińczycy, ale ta stal nierdzewna, dodatkowo śrutowana jest niezwykle trudna do wiercenia. Wiertło do stali nierdzewnej nie dało rady, pomimo chłodzenia, wolnych obrotów i dużego nacisku. W ostateczności otwory wypaliłem elektrodą.

Do łatwego transportowania napędu dospawałem uchwyt, który na dodatek usztywnił konstrukcję. W zależności od potrzeby mocuję maszynkę do mielenia albo mieszarkę wszystko na 2 śruby nierdzewne z podkładkami i nakrętkami. Konstrukcja jest taka, że łatwo jest wszystko rozebrać i co trzeba umyć. Jedyny mankament to rozruch przy załadowanej maszynce. Jeżeli wyłączę w momencie jak w ślimaku jest duża ilość mięsa to silnik nie daje rady ruszyć ( pomimo kondensatora). Mam wtedy przygotowane szczypce płaskie, chwytam nimi za zabierak i lekko cofam. Daje to pusty rozbieg silnikowi.

Pierwsza próba za mną. Całość sprawuje się świetnie, zamontuję jeszcze wyłącznik nożny i małą osłonę na łańcuch.